Spotkanie ze średniowiecznym rycerzem

Jestem wytrawnym podróżnikiem i odkrywcą nieznanych ziem, a moje największe marzenie to odnalezienie zagubionej cywilizacji z czasów średniowiecza. Wieść o odnalezieniu zagubionego rycerza, który przetrwał na przestrzeni wieków, dociera do mnie z różnych źródeł. Postanawiam go poszukać. Przemykając przez mroczne lasy i gęste zarośla, odkrywam magiczny świat, jakiego jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem. W końcu, po długiej wędrówce, na skraju lasu, dostrzegam stary zamek. Wyciągam z sakwy galopującego konia zabytkowy instrument - dudę szkocką, i po kilku dźwiękach, brama zamku otwiera się, wchodzę śmiało do środka. Po kilku chwilach wędrowania po zamkowych komnatach, docieram do sali rycerskiej, gdzie napotykam Herborda, średniowiecznego rycerza, w pełnej zbroi. Stojąc przed nim, jestem zdumiony, widząc przetrwały zabytek z naszych odległych czasów. Herbord wita mnie otwarcie, i odkrywam, że jest w pełni świadomy swojego czasu i obecnej rzeczywistości. Pozwala mi podziwiać jego zbroję, którą z dumą zdjął, aby sfotografować się razem ze mną. Później dzieli się ze mną swoją pasją do sztuki wojennej, pokazując mnie parę ciekawych manewrów. Wśród rozmowy o średniowiecznych zwyczajach i obyczajach, Herbord zaczyna opowiadać mi o swojej przeszłości i losach swojej rodziny. Jego opowieści są tak niesamowite, że aż trudno uwierzyć, że to coś więcej niż legendy. W końcu, Herbord z fajką w ustach, oprowadza mnie po zamku, pokazując jego wieże, krużganki i inne skryte zakątki. Po kilku godzinach w zamku, pożegnaliśmy się, a ja wróciłem do swojego czasu i do wspomnienia z tego niezwykłego spotkania. Dzięki tym niezwykłym doświadczeniom i przygodom, odkryłem, że historia zawsze będzie pełna tajemnic i nieznanych zdarzeń, które czekają na odkrycie.