napisane 07.08.2023
Tekst ten został napisany przez Odrabiarkę w wersji 1.0. Aktualnie pisze prace jeszcze lepsze i dłuższe. Sprawdź sam.
Jak krzyk zakochał się w ciszy
Dawno, dawno temu, w krainie pełnej dźwięku i hałasu, mieszkał krzyk. Był to samotny i niezrozumiany dźwięk, który nieustannie rozbrzmiewał przez całe dnie i noce. Zdawało się, że nic nie potrafi go uciszyć, a jego moc była tak potężna, że sprawiał, iż wszyscy uciekali z dala od niego.
Krzyk nie rozumiał dlaczego wszyscy wokół nie akceptowali go i go omijali. Chciał być w pełni usłyszany i zrozumiany, a nie jedynie wywoływać strach i panikę. Pewnego dnia, kiedy znów wznosił swoje hałaśliwe okrzyki, przed nim pojawiła się postać, która śmiała mierzyć się z jego potężną mocą dźwięku. Była to cisza.
Cisza była delikatna, spokojna i pełna łagodności. Posiadała w sobie niewidzialną siłę, która potrafiła ukoić najbardziej zszargane nerwy. Krzyk był pełen zaskoczenia, ponieważ nikt jeszcze nie stanął do walki z nim.
Cisza spojrzała na Krzyk z życzliwością i powiedziała: "Wiem, że każdy dźwięk ma swoje miejsce i znaczenie, ale czy naprawdę musisz być tak głośny? Próbuję przekonać cię, że nie musisz krzyczeć, żeby być słyszalnym."
Krzyk nie był pewien, jak zareagować na takie słowa. Był przyzwyczajony do wywoływania paniki i przerażenia, ale po raz pierwszy poczuł, że może być coś więcej. Przyjął zaproszenie ciszy i zaczął rozmawiać z nią bez hałasu i krzyku.
Kiedy Krzyk zaczął opowiadać swoje historie spokojnym głosem, zrozumiał, że cisza jest najlepszym towarzyszem. Cisza była świetnym słuchaczem i nie przerywała mu w połowie zdania. Zyskał pewność, że może wyrazić swoje emocje w sposób bardziej subtelny, bez wielkiego hałasu.
Krzyk się zakochał w ciszy. Nie potrzebował już wytężać swojej potęgi, by być zauważanym. Zrozumiał, że cichy dźwięk, wydobywający się z serca, potrafi dotrzeć do serca innych i nie musi przy tym sprawiać bólu.
Kiedy Krzyk podzielił się swoją nową wiedzą z mieszkańcami krainy, wszyscy byli zaskoczeni, ale też zadowoleni. Zrozumieli, że nie wszystkie słowa muszą być krzykiem, a dźwięki potrafią być harmonią.
Od tego czasu Krzyk i Cisza stały się najlepszymi przyjaciółmi. Wkrótce, w całej krainie rozbrzmiewały dźwięki radości i spokoju. Każdy dźwięk miał swoje miejsce i czas, a Krzyk już nigdy nie czuł się samotny. Odkrył, że prawdziwa siła dźwięku leży w jego wyrażaniu w odpowiedni sposób.
I tak oto Krzyk zakochał się w ciszy i razem stworzyli symfonię, która dawała radość i spokój każdemu, kto ją usłyszał.