opowiadanie
napisane 16.09.2024
Drzwi do zaginionego świata
W małym miasteczku o nazwie Zielona Dolina, położonym na skraju gęstych lasów i wysokich gór, istniała stara, zapomniana chata. Nikt już nie pamiętał, kto w niej mieszkał, ani jak długo stała pusta. Młodzież z miasteczka unikała tego miejsca, twierdząc, że jest nawiedzone. Jednak dla Leny, dziewczynki o bujnej wyobraźni i niezłomnej ciekawości, ta stara chata stała się celem wielu jej wypraw.
Pewnego letniego popołudnia, gdy słońce świeciło wysoko na niebie, Lena postanowiła zbadać chatę. Zabrała ze sobą latarkę, notatnik i kilka przekąsek. Kiedy dotarła na miejsce, serce biło jej szybciej z ekscytacji. Chata była zniszczona, a drzwi wisiały na jednym zawiasie, jakby wzywały ją do środka.
Lena ostrożnie przekroczyła próg. Wewnątrz panował półmrok, a powietrze było ciężkie od kurzu i zapomnienia. Stare meble pokryte były pajęczynami, a w kącie stała skrzynia, która wyglądała, jakby nie otwierano jej od lat. Dziewczynka podeszła bliżej, a jej serce zabiło jeszcze mocniej, gdy zauważyła, że na wieczku skrzyni wyryty był nieczytelny napis.
W miarę jak Lena próbowała odczytać znaki, jeden z nich nagle błysnął jasnym światłem, a skrzynia otworzyła się z hukiem. Wewnątrz znajdowała się dziwna, metalowa klucz. Lena wzięła go w dłoń i poczuła, że jest ciepły, jakby pulsował własnym życiem. W tym momencie zauważyła, że obok skrzyni znajduje się drzwi, których wcześniej nie dostrzegała. Były one pokryte niezwykłymi wzorami, które zdawały się poruszać w świetle jej latarki.
Z sercem w gardle podeszła do drzwi, a klucz w jej dłoni zaczął drżeć. Lena zrozumiała, że to może być klucz do zaginionego świata, o którym słyszała w legendach opowiadanych przez starszych mieszkańców miasteczka. Z wiarą, że to, co odkryje, zmieni jej życie na zawsze, włożyła klucz do zamka. Zamek kliknął, a drzwi otworzyły się z cichym skrzypieniem.
Po drugiej stronie rozpościerał się krajobraz, jakiego Lena nigdy wcześniej nie widziała. To był świat pełen kolorów, dźwięków i zapachów, które wydawały się bajkowe. W powietrzu unosiły się motyle o skrzydłach przypominających klejnoty, a drzewa miały liście w odcieniach zieleni, jakich nie znała. Lena przekroczyła próg i weszła do tego magicznego świata.
Zaraz po wejściu usłyszała wesoły chichot. Odwróciła się i zobaczyła niewielką, pełną energii postać, przypominającą małego elfa. Miała długie, złote włosy i uśmiech, który rozświetlał jej twarz.
– Witaj! Jestem Fina! – zawołała postać. – Ktoś otworzył drzwi do naszego świata! Dobrze, że przyszłaś!
Lena nie mogła uwierzyć własnym oczom. Fina zaprowadziła ją do wioski zbudowanej z kolorowych domków, które wyglądały jakby były zbudowane z cukierków. Mieszkańcy tej krainy, różne magiczne stworzenia, witały ją radośnie, tańcząc i śpiewając. Lena czuła się jak w bajce, a jej serce było wypełnione szczęściem.
Fina opowiedziała jej o zaginionej krainie, która była kiedyś pełna magii, jednak z czasem zaczęła zanikać, ponieważ ludzie przestali w nią wierzyć. Tylko nieliczni, tacy jak Lena, mogli ją odnaleźć. W tym momencie Lena zrozumiała, że ma w sobie coś wyjątkowego – zdolność dostrzegania rzeczy, które umknęły innym.
Czas w tym magicznym świecie płynął inaczej. Lena spędziła tam wiele dni, odkrywając nowe przygody. Uczyła się latać na latających dywanach, rozmawiała z mędrcami, którzy znali tajemnice natury, i pomagała mieszkańcom wioski w ich codziennych zadaniach. Każdego dnia odkrywała nowe aspekty magii, a także przyjaźń, która łączyła ją z Finą i innymi stworzeniami.
Jednak w miarę upływu czasu Lena zaczęła tęsknić za swoim domem. Wiedziała, że musi wrócić, aby nie zapomnieć o tym niesamowitym miejscu i przekazać innym, że magia naprawdę istnieje. Pożegnała się z przyjaciółmi, obiecując, że wróci, gdy tylko będzie mogła.
Kiedy Lena wróciła do starej chaty, drzwi do magicznego świata zamknęły się za nią, ale klucz w jej kieszeni wciąż błyszczał. Dziewczynka zrozumiała, że drzwi do tej krainy są zawsze otwarte dla tych, którzy potrafią wierzyć. Wiedziała, że ma w sobie coś, co może ożywić tę magię w sercach innych.
Lena postanowiła, że już nigdy nie straci wiary w magię, a jej przygoda w zaginionym świecie była dopiero początkiem. Wracając do Zielonej Doliny, z uśmiechem na twarzy, zaczęła opowiadać o swoich przeżyciach, mając nadzieję, że inni również otworzą swoje serca na nieskończoną moc wyobraźni i magii, która czai się wszędzie – nawet w najbardziej niepozornych miejscach.