opowiadanie napisane 13.10.2023

Mój autorytet

Wielu z nas w życiu spotyka się z różnymi trudnościami, które wydają się niemożliwe do pokonania. W takich chwilach często potrzebujemy wsparcia od kogoś, kto jest dla nas autorytetem. Dla mnie tym autorytetem jest moja mama, Anna. Jestem jedynakiem, więc przez większość mojego życia byliśmy bliżej siebie niż większość innych rodzeństw. Mama zawsze miała dla mnie czas i uwagę, nawet gdy była bardzo zajęta. Była dla mnie mentorem, nauczycielem i przyjacielem. Kiedy czułam się bezradna, zawsze mogłam na nią liczyć. Nigdy nie zapomnę jednego szczególnego wydarzenia, które na zawsze utkwiło w moim sercu. Był to mój pierwszy dzień w nowej szkole, która była odległa od naszego domu. Zawitało we mnie poczucie strachu i niepewności. Mama, dostrzegając moje niepokoje, zaproponowała, że pójdzie z nim razem do szkoły. Mimo swojego zapracowanego grafiku, znalazła czas, by towarzyszyć mi w tym trudnym dla mnie momencie. Wędrowaliśmy przez ulice do szkoły i mama trzymała mnie za rękę. Jej dotyk był jak bezpieczna przystań i czułam się silniejsza, mając ją obok siebie. Wiedziałam, że nawet jeśli coś się stanie, ona będzie tam dla mnie. To poczucie bezwarunkowej miłości i opieki sprawiło, że czułam się pewniej i gotowa na nowe wyzwania. Ten dzień był tylko jednym z wielu momentów, w których mama była moim autorytetem. Zawsze była gotowa, by podzielić się ze mną swoją mądrością i doświadczeniem. Jeśli miałam jakiekolwiek pytania lub wątpliwości, mogłam do niej przyjść i zawsze otrzymałam odpowiedzi, które mnie uspokajały i pomagały mi zrozumieć świat wokół mnie. Wychodząc na studia, zaczęłam czuć pewne rozdarcie. Z jednej strony byłem podekscytowany nowymi możliwościami i wyzwaniami, które mi przed nami, ale z drugiej strony czułem się zagubiony i niepewny. To był chwila, w której naprawdę potrzebowałem wsparcia od swojego autorytetu, mojej mamy. Nawet jeśli była oddalona od mnie, wiedziałem, że mogę zawsze na nią liczyć. Często dzwoniłem, żeby porozmawiać, podzielić się swoimi troskami i sukcesami. Mama zawsze miała dla mnie słowa otuchy i wsparcia. Ona zawsze wierzyła we mnie i dawała mi siłę, by nie poddawać się w obliczu trudności. Teraz, gdy jestem młodym dorosłym, zawodzi nie tylko jej rady i mądrość, ale także jej odwaga i siła. To ona nauczyła mnie, że niezależnie od tego, jak trudne mogą być pewne sytuacje, zawsze można znaleźć siłę w sobie, aby je przetrwać. Mama jest dla mnie autorytetem, ponieważ zawsze jest tam dla mnie. Jej wsparcie i miłość nie zna granic. Gdy sięgam po swoje cele i marzenia, wiem, że mam ją u swojego boku, gotową by mnie wesprzeć. Nie ważne, którędy poprowadzi mnie życie, wiem, że mamą jest mój najważniejszy autorytet – moje światło w ciemności, silny punkt i Olimp, na którym nieustannie się wzoruję. Jestem dzisiaj tym, kim jestem, dzięki jej niezłomnej wierze we mnie.

Tekst został wygenerowany przez sztuczną inteligencję (modele OpenAI), możesz pracować na nim dowolnie.
Właściciel serwisu nie odpowiada za treść.

Jak oceniasz tekst?

Podobne które mogą Cię zainteresować:

Mój pierwszy dzień w szkole

Mój pierwszy dzień w szkole był pełen emocji i podekscytowania. Nie mogłem doczekać się spotkania z nowymi kolegami i nauczycielami, a także odkrywania nowych tajemnic wiedzy. Już od samego rana wstałem wcześnie, ubrałem moją najładniejszą koszulkę i wyruszyłem w stronę placówki oświatowej, trzymają [...]

Mój dzień bez telefonu i komputera

Kiedy obudziłam się rano i zauważyłam, że mój telefon i komputer są wciąż wyłączone, poczułam się lekko zdziwiona. Zwykle od razu po przebudzeniu się sięgam po telefon i sprawdzam powiadomienia, ale tym razem zdecydowałam się na zmianę i postanowiłam spędzić ten dzień bez elektronicznych urządzeń, a [...]

Wizyta u dentysty - opis przeżyć wewnętrznych

Już od samego rana w mojej głowie grał tylko jeden dźwięk - dźwięk wiertła dentystycznego. Całe moje ciało było w jednej wielkiej stanie napięcia, które rosło z każdą zbliżającą się sekundą. Wiedziałam, że dziś muszę udać się na wizytę u dentysty, chociaż samo myślenie o tym wywoływało we mnie poważ [...]

Napisz na nowo