opowiadanie napisane 14.04.2023

Dobrzy ludzie są szczęśliwi

Od małego słyszymy, że powinniśmy być dobrzy dla innych. Nasi rodzice, nauczyciele i przyjaciele ciągle nam powtarzają, że pomaganie innym to klucz do szczęścia. I jak się okazuje - mają rację. Zawsze byłem osobą wrażliwą na cierpienia innych ludzi. Kiedy tylko widziałem kogoś, kto potrzebował pomocy, starałem się mu pomóc. Wszystko zaczęło się w szkole, gdzie pomagałem kolegom z matematyki i języka polskiego. Potem, już dorosły, zacząłem wolontariacko pracować w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Łatwo mi było nawiązywać kontakty z ludźmi o różnych charakterach i potrzebach. Pomaganie sprawiało mi radość, aż do momentu, w którym spotkałem Helenę. Helena była starszą samotną kobietą, która mieszkała w biednej dzielnicy miasta. Miałem okazję ją spotkać podczas wizyty u mojej siostry, która mieszkała w pobliżu. Zwróciła moją uwagę próbującą odkręcić kranik w jednej z ulicznych fontann. Okazało się, że wcześniej złamała rękę i ma problemy z wykonaniem niektórych czynności. Od tamtego dnia zacząłem ją regularnie odwiedzać podczas moich wizyt u siostry. Na początku rozmawialiśmy tylko o pogodzie czy wydarzeniach w mieście, ale z czasem zaczęła mi opowiadać o swoim życiu. Dowiedziałem się, że ma problemy ze zdrowiem i finansowe. Któregoś dnia zobaczyłem ją z walizką, szykującą się do wyjazdu. Okazało się, że jej budynek zostanie wyburzony i niestety nie stać jej na wynajęcie mieszkania w innym miejscu. Byłem zszokowany tym, że ktoś taki ma takie trudności w życiu i postanowiłem pomóc. W ciągu kilku dni udało mi się znaleźć dla Heleny mieszkanie w spokojnej okolicy, gdzie będzie miała wszystkie potrzebne udogodnienia. Pomogłem jej także w przeprowadzce i kupnie mebli. Kiedy zobaczyła pojawiło się na jej twarzy uśmiech - w moim sercu pojawiła się wielka radość i poczucie spełnienia. Od tamtego dnia w moim życiu stało się coś niezwykłego. Czułem się szczęśliwy, jak nigdy dotąd. Pomaganie innym okazało się kluczem do prawdziwego szczęścia. Wszystko to, co do tego momentu było tylko cichym marzeniem, stało się rzeczywistością. Rozumiałem, że każdy z nas ma swoje problemy, ale pomaganie innym może sprawić, że życie stanie się piękniejsze. Dobrzy ludzie są naprawdę szczęśliwi. Dlatego zachęcam każdego, kto jeszcze przecież nie zaczął, kolejne dni i lata życia spędziłby wypełniając swój dobrocią i pomocą dla innych. Będziemy wtedy mieli pełen uśmiechu, a nasze serce tryska radością, wszyscy zauważą, jak wiele dobra jest w nas samych.

Tekst został wygenerowany przez sztuczną inteligencję (modele OpenAI), możesz pracować na nim dowolnie.
Właściciel serwisu nie odpowiada za treść.

Jak oceniasz tekst?

Podobne które mogą Cię zainteresować:

Leśniczy podczas apokalipsy zombii

Był sobie raz leśniczy imieniem Piotr. Kochał swoją pracę i troszczył się o las, który był jego domem już od lat. Pewnego dnia, gdy odwiedzał swoją rodzinę w dużym mieście, wydarzyła się apokalipsa zombi. Ludzie zaczęli przemieniać się w straszną, krwiożerczą bestię i atakować innych ludzi. Piotr [...]

Jeden dzień w Soplicowie

Był piękny letni poranek. Słońce próbowało przebić się przez chmury i przywołać ludzi do życia. W małej wiosce Soplicowo wszystko było już w pełnym ruchu. Mieszkańcy wychodzili z domów i zabierali się do pracy. Pierwsze, co robiła cała wioska, to udawała się na rynek. Był to najważniejszy momen [...]

Przypowieść o talentach

Jakiś czas temu, w malowanym na niebiesko miasteczku, żyli trzej bracia o imionach Adam, Bartek i Cezary. Byli to młodzi mężczyźni pełni pasji i marzeń, którzy przez wiele lat starali się znaleźć swoje miejsce w świecie. Pewnego dnia usłyszeli o konkursie talentów, który miał się odbyć w pobliskim t [...]

Napisz na nowo