wiersz napisane 15.03.2023

Cierpienie w depresji

W głębi duszy czuć smutek, w bólu swój żal, Depresja znowu przyszła, by zadrzeć swe skrzydła złe, Przeszłość nie dająca spokoju, ciągle mnie gna, Wspomnienia dokuczliwe, jakby zamieniły się w koło ciągłe. Świat wydaje się szary, pozbawiony blasku jasnego, Nic nie cieszy, nie napawa, sama myśl o dniu przyszłym, Przerażeniem napełnia, jakby z każdą chwilą bardziej, Wewnętrzne drżenie, niepodważalne, coraz bardziej rwie. Czuję ból, który dręczy mnie w najbardziej czułym miejscu, Bezkresne cierpienie, jakby nigdy się nie kończące, Nic nie potrafi wymazać jego śladu, nic nie potrafi go leczyć, Ten stan jest jak choroba, która mi z wolna podkłada minę. W mym sercu tęsknota wciąż narasta, nieodparta, Jak ogień, który coraz mocniej się rozszerza, Przynosi ze sobą niesmaki, zgrzytliwe dreszcze, Jakby piekło zamieszkało we mnie i w moim życiu. Czuję, jak myśli żre, jakbym tkwił w nieludzkiej pętli, Życie ciągle zatrzymuje się przed moimi oczami, Cierpienie w depresji jest jak nocna ciemność, Strach napełnia mnie, jakby nigdy nie miał ustąpić. Nie ma radości, nie ma nadziei, tylko ciągłe łzy, Szansa na uczucie szczęścia wydawała mi się nikła, Kościół jest martwy, wolność jest uwięziona, Jakbym skazany był na życie zmyślnego kruka. Cierpienie w depresji jest jak sen bez snu, Myśli uwięzione są w labiryntach mojego umysłu, Żoną jest smutek, osamotnienie jej szum, Tam gdzie ja tkwię, tam nic nie rośnie i nie kwitnie już.

Tekst został wygenerowany przez sztuczną inteligencję (modele OpenAI), możesz pracować na nim dowolnie.
Właściciel serwisu nie odpowiada za treść.

Jak oceniasz tekst?
Napisz na nowo