O misiu który szukał przyjaciół

Pewien miś, nazywany Misiem Miłosiernym, żył sobie samotnie w lesie. Chociaż miał puszyste futerko i uroczy uśmiech, czuł się bardzo samotny. Brakowało mu towarzystwa, z kim mógłby rozmawiać i się przytulać. Jeden z jego znajomych, mądry Sowa, doradził mu, że najlepszym sposobem na znalezienie przyjaciół jest podążanie za swoim sercem. "Wszyscy potrzebujemy innych, Misiu" powiedział. "Nie bój się wychodzić ze swojej powłoki i pokazywać światu, kto jesteś naprawdę". Misiowi zrobiło się cieplej na sercu. Postanowił zacząć szukać przyjaciół. Wędrował po lesie, zaglądał do mulistych bagien i płytkich strumieni. Spotkał kruka, który robił sarkastyczne żarty z jego futerka, borsuka, który patrzył na niego jako na jedzenie, a nawet myszkę, która nie chciała z nim rozmawiać, bo była zbyt zabiegana. Misiowi łezka popłynęła po policzku. Czuł się jeszcze bardziej samotny niż przedtem. W końcu zobaczył coś, co wprawiło go w zachwyt. Była to mała, ruda jaszczurka siedząca na kłodzie. Miała urocze oczka i śmieszne wąsy. "Cześć, jestem Miś" powiedział Misiu. "I szukam przyjaciół". Jaszczurka uśmiechnęła się do niego i powiedziała "Jestem Liz, miło mi cię poznać". Misiu i Liz szybko się zaprzyjaźnili. Rozmawiali o swoich przygodach i marzeniach, aż do czasu, gdy zapadł zmrok. Misiu poczuł się szczęśliwy, że w końcu znalazł przyjaciela, z którym mógł dzielić swoje przemyślenia, czuł się szczęśliwy, że poznał Liz. Od tej pory, Misio miał wiele przyjaciół. Zorientował się, że nie potrzebuje być taki jak inni, żeby znaleźć swoje miejsce w świecie. Wystarczyło, że zrobił to, co mówiło mu jego serce - podjął ryzyko i udał się na poszukiwania osób, które postrzegają życie w taki sam sposób jak on.